Zawsze do tej pory pobór wody wykonywałem z jednolitej metalowej rurki lecz w tym wypadku nie mogłem się "zmieścić" więc wykonałem takie chwyty wody. Nigdy nie stosuję osobnego chwytu na silnik a osobnego na rurę. Jest to wyraźny błąd, bo jak podnieść temperaturę silnika w zimnej wodzie, na pewno nie przez kryzę bo wtedy łatwiej zatkać układ.
Skoro stateczek najczęściej będzie skręcał w prawo i pływał na prawej "połówce" właśnie w jej dnie wmontowałem pobory wody. Umieszczone są jeden za drugim, dla dwóch układów napędowych osobno.
Widać dwie "wręgi" ustalające szerokość kadłuba