Zawsze była mozliwość sprawdzenia działania transpondera , jeżeli ktoś chciał to wykonać.
Jeżeli niektórzy zawodnicy nie sprawdzają co jest napisane na listach startowych (dobrze czy źle) , to nie zmusimy aby fizycznie zawodnicy
sprawdzali poprawność działania transpondera.
Każdemu zawodnikowi powinno zależeć , aby jego transponder działał dobrze i antena zawieszona nad wodą odbierała prawidłowe wysokie sygnały.
Musimy pamiętać że transpondery zostały zaprojektowane do modeli samochodów (nie do łódek) gdzie odległość transpondera od anteny jest ok max 10 cm a sygnały odbierane przez dekoder mają wartość ok 140-160.
Antena dla modeli łódek jest zawieszona nad wodą na wysokości ok 40 cm a odbierane sygnały ok 90.
Na przykładzie Tomka sygnał odbierany to 36-38 po zmianach 70-72 (plexi 3 mm tłumi sygnał o ok 3-4 wykonywałem testy).
Meniu jak będziesz prowadził liczenie to zobaczysz , że nie jest to dobre klikać w klawiaturę przez okres 20-30 minut co nigdy nie odpowiada prawdzie , jeżeli chodzi o czas przejazdu pod anteną. Ty przychodziłeś i pytałeś czy masz dobry sygnał. Wielu osobom mówiłem ,że mają niski sygnał ( niektórzy poprawili miejsce montażu ) i spotykałem odpowiedź "przecież kupiłem nowy transponder - to musi działać ok".
Wspomnę także o przypadkach ,kiedy zawodnik nie podpinał transpondera do zasilania twierdząc ,że ma zamontowany transponder.
TRANSPONDERY WYSYŁAJĄ SYGNAŁ , ALE NIE SĄ TO STAŁE WARTOŚCI (ZALEŻNE OD SZTUKI). DLATEGO KAŻDY ZAWODNIK POWINIEN ZADBAĆ ABY JEGO TRANSPONDER BYŁ PRAWIDŁOWO ZAMONTOWANY A SYGNAŁ BYŁ TAK SILNY JAK TO MOŻLIWE. PISAŁEM NA TEN TEMAT .
Cieszę się z mojej decyzji na temat prowadzenia liczenia okrążeń na zawodach.
Pozdrawiam
Marek Walczak