Witam
Nie da się ukryć, że na dzień dzisiejszy mamy dwa związki FSR.
Czy jest sens publicznie wyzywać się i kłócić że ten pojechał tam a ten tutaj. Panowie każdy jest dorosły, jeden woli blondynki inny woli brunetki.
Dla zwykłego modelarza jest bez różnicy gdzie pojedzie się ścigać i kto to organizuje czy LOK czy p. Zelech.
Myślę że izolacja obcych z Naszego środowiska będzie najlepszym sposobem na wyrażenie Naszego stanowiska w tej kwestii
czy ja że pojadę tam gdzie mam bliżej na zawody z automatu dostanę łątkę, że jestem obcy i należy mnie izolować w jednym środowisku. A jeżeli, rad udzielą mi osoby które jadą do Krakowa ale też udzielają mi rad osoby które brały udział w Blachowni to co mam wybrać. A jak nie wybiorę to co będzie izolacja. A czy po tym poście będę swój czy obcy, czy w Krakowie będzie ktoś ze mną rozmawiał czy będę izolowany?
Panie Stanisławie to pójdźmy dalej , że części czy ślizgi można kupować tylko w danym środowisku a rzeczy wykonane przez osoby z innego związku są nie mile widziane na naszych zawodach, i zróbmy dwa kampingi na dla naszych i dla obcych. I mamy bojkot na całego.
Tylko co to da?
Chcieli Blachownie zrobili sobie blachownię, tak jak my mieliśmy Lińsk. Kleczew, Skoroszów. Powstały dwa związki więc jest konkurencja, czas pokaże który zaproponuje lepszą perspektywę dla FSR, który pozyska fundusze na rozwój FSR wśród juniorów, bo raczej jeżeli jest nas około 100 osób to dwa związki nie mają racji bytu na dłuższy czas.
Fakt, że z AMB to przegięli pałę.
Pozdrawiam
P.S Panie Marku myślę, że Pan powinien zabrać głos w tej dyskusji o wyższości Blachowni nad Krakowem(lub odwrotnie). I powinien Pan powiedzieć, że każdy kto czuje się FSR-cem może jechać na zwody na które ma ochotę i nie będzie z tego powody dyskryminowany czy izolowany w Pana związku.
Pozdrawiam