Forum FSR Polska

Jaka organizacja takie przestrzeganie przepisów.
Na ostatnich mistrzostwach IMBRY zdyskwalifikowano dwóch czołowych zawodników w finale V15 (słusznie)
i nie było że boli
RS

Tablica niestety nie działała poprawnie, zawiódł "czynnik ludzki". W pierwszym biegu zawodów tablica nawet nie ruszyła (v3,5j), później AC naprawił może nawet "ich" nauczył i jakoś to działało do finałów gdzie to 12-stka padła. Druga sprawa, że to co na tablicy a to co na "papierze" to dwie różne sprawy. Do dzisiaj nie mogę zrozumieć jak Maciek mógł 18 sekund płynąć od dolnej lewej do linii AMB

meniu napisał(a):Ogladalem ten bieg. Zawodnik nr 12 tablica pokazywala 0 ale liczyla okrazenia. Zawodnik ktory byl na 3 miejscu pod koniec biegi pilnowal swoja pozycje. Nad czwartym mial 2 kolka przewagi. Niestety zapomnial o nr 12 i na ostatnim okrazeniu stracil swoje miejsce. Juz czuje jak musial byc wkurzony.
Meniu

Witam,

Nie wiem czemu nr 12 został na końcu 4 skoro tablica pokzaywała 3 miejsce. Dla osoby, która zadzwoniła do mnie i prosiła o wyjasnienie to je zamieszczam.
Myślałem, że z moim wzrokiem jest już niedobrze.

finał V27 jest tutaj https://www.youtube.com/watch?v=mlgX6WOKx10

Witam,

Wszystko jasne, podobno Ludo ominął bojkę podczas wyścigu i zabrano mu okrążenie i dlatego skończył na 4 miejscu.

Meniu

Jeszcze jedne spostrzezenie z MS w Gorlitz. Dotyczy ono dnia treningow. Podobny chaos przypomnial mi sie z Leno, nikt nie wiedzial kiedy, w jakiej grupe i z kim ma plynac... zadnych informacyji na tablicy ogloszen, jedyny spis y Wernera na stole, ten sie zmienial co chwila i trzeba bylo caly dzien czatowac przy pomoscie.
Moze by tak zrobic 3 biegi kwalifikacyjne z ktorych pierwszy nazwac oficjalnym treningiem z liczeniem czasy KAZDEGO okrazenia. Tak jest zrobione w kolowych i jak tam sedziuje to widze ze to bardzo jest pozyteczne dla zawodnikow i sedziow tez. Tak sie sprawdza dzialanie transponderow, tablicy swietlnej, drukarki i systemy liczenia okrazen. Oprocz tego zaoszczedza to moc nerwow zawodnikow bo wszystko dzieje sie w grupach i czas jest dokladnie rozpisany.

henvis napisał(a):Podobny chaos przypomnial mi sie z Leno, nikt nie wiedzial kiedy, w jakiej grupe i z kim ma plynac... zadnych informacyji na tablicy ogloszen, jedyny spis y Wernera na stole, ten sie zmienial co chwila i trzeba bylo caly dzien czatowac przy pomoscie.

Tu akurat się nie zgodzę, bez żadnego problemu można było się zapisać. Frank panował nad wszystkim i bez większego czekania można było potrenować. Dodam, że na "drugiej wodzie" trenować można było do woli bez żadnych ograniczeń. Moim zdaniem treningi były ok.

Moim zdaniem treningi były ok.

Juz sie przyzwyczailisci sie do tego balaganu dlatego jest ok

henvis napisał(a):

Moim zdaniem treningi były ok.

Juz sie przyzwyczailisci sie do tego balaganu dlatego jest ok

może i masz trochę racji